Gdyby któryś z podwładnych mojego męża zobaczył go w codziennym życiu, gdy mój małżonek nie jest już srogim kierownikiem magazynu, a dobrym tatusiem i kochanym mężem, na pewno nie mógłby się nadziwić, że człowiek, który w życiu zawodowym jest upartym i nieznoszącym sprzeciwu pracownikiem, w życiu prywatnym może się stać lekkim pantoflarzem i ukochanym tatą dla swoich małych dzieci.
Dobrze wiem jak mój mąż zachowuje się w firmie, bo zanim zaczęliśmy się ze sobą umawiać przez jakiś czas pracowaliśmy w jednym miejscu. Ja byłam pracownicą działu personalnego, mój mąż cały czas piastował funkcję kierownika, kierownik magazynu Włocławek. Zanim udało mi się go dobrze poznać, swojego męża uważałam za człowieka bez humoru, którego głównym obiektem zainteresowań jest praca i życie zawodowe. Filip dla każdego był niemiły i zbudował wokół siebie mur obojętności, przez który dość trudno było się przebić. Mi to się udało, choć wcale nie szybko i wcale nie bez wysiłku. Co prawda to Filip pierwszy zwrócił na mnie uwagę, jednak zupełnie nie wiedział jak mnie do siebie przekonać i jak zachowywać się na prywatnych spotkaniach. Dobrze, że udało mi się odkryć kim tak naprawdę jest mój mąż, bo gdybym tego nie zrobiła nigdy nie poznałabym miłości mojego życia. Cały czas próbuję namówić Filipa, żeby spróbował się nieco otworzyć w pracy i być nieco mniej surowy dla swoich podwładnych, jednak nie idzie mu to zbyt dobrze, kierownik magazynu Włocławek. Jeśli nie chce, to może lepiej żeby pozostał jaki jest.