Skoro na razie pogoda nas nie rozpieszcza, na dworze nie widać pięknej, mroźnej zimy, to mam nadzieję, że na pierwszą połowę lutego sypnie śniegiem i zrobi się naprawdę zimowo. Dwójka moich urwisów, jeden ośmioletni, drugi dwunastoletni, od 2 lutego rozpoczyna ferie zimowe i bardzo chciałbym, żeby w tym roku im się udały. Sam zaplanowałem sobie kilka dni wolnego, żeby zabrać moją rodzinę na parę dni w góry. Dzieciaki już dawno marudzą, że chciałyby się nauczyć jeździć na nartach, a ja nie widzę nic przeciwko.
Planowanie wyjazdu zimowego z rodziną skłania mnie do refleksji na temat swojej pracy i szczęścia, jakie mnie spotkało. Jeszcze dwa lata temu nie mógłbym pozwolić sobie na czteroosobowy wyjazd w góry z całą rodziną. Pracowałem wtedy jako zwykły pracownik magazynu. Teraz to co innego, bowiem od pewnego czasu pełnię rolę kierownika magazynu – pensji może nie mam jakiejś porażającej, ale jest całkiem w porządku, kierownik magazynu Zgierz.
Moja żona też jest osobą pracującą, dlatego razem stać nas na bardzo wiele rzeczy, o których parę lat temu moglibyśmy tylko pomarzyć. Jako mały chłopiec odczuwałem brak tego, co miały inne dzieci, dlatego swoim synom chcę zapewnić jak najpiękniejsze dzieciństwo. Wyjazd na narty na pewno będzie dla nich świetnym sposobem spędzenia czasu!