Mój brat zawsze uważał się za lepszego od wszystkich innych, ale od kiedy udało mu się wygrać rekrutację i dostać pracę kierownika magazynu, jego pewność siebie i poczucie wyższości stało się nie do zniesienia. Kocham swojego brata, bo to w końcu moja rodzina, jednak zupełnie go nie lubię. Ciężko jest posiadać takie uczucia do własnego brata, jednak akurat na nie w ogóle nie mam wpływu. Mogę starać się być lepszą siostrą, milszą osobą i bardziej wyrozumiałym człowiekiem, by nie pokazywać mojego braku sympatii do brata, jednak wewnętrznych odczuć zmienić nie potrafię.
Hubert kierownikiem jest mniej więcej od trzech miesięcy, kierownik magazynu Zabrze. Przyznam, że gdy tylko dowiedziałam się, że bratu udało się dostać pracę na stanowisku kierowniczym od razu zrozumiałam, że oto nastała era nowego Huberta – Huberta, który krył się w swoim wcześniejszym „ja” przez wiele długich lat i nie mógł wyjść na zewnątrz, bo nie posiadał odpowiedniej ilości pożywienia, którym mógłby się karmić. Pożywieniem tym była oczywiście duma i poczucie wyższości wobec innych osób. Teraz, kiedy brat czuje się lepszym od innych (no bo w końcu jest kierownikiem), do woli może pokazywać swoje prawdziwe oblicze i traktować innych jakby nic nie znaczyli. Ja już jakiś czas temu nauczyłam się ignorować Huberta, dlatego najbardziej żal mi rodziców, którzy z moim cudownym bratem muszą mieszkać i znosić jego humorki. Hubert powinien być wdzięczny rodzicom, że zawsze go wspierają i pomagają we wszystkim, a nie traktować ich jak służących i ludzi innego pokroju.